skarga pauliańska

Dłużnik nie wywiązał się z ugody - kto odpowiada za weksel wystawiony na zabezpieczenie wierzytelności

Pytanie: Moim dłużnikiem jest spółka z o.o. Kwota, którą była mi pierwotnie winna, to 150.000 zł. W wyniku skierowania sprawy do sądu otrzymałem nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym i wszcząłem egzekucję. Wcześniejsze próby załatwienia sprawy polubownie niestety nie dały efektu. Po wszczęciu egzekucji prezes spółki z o.o. zaproponował mi, abyśmy zawarli ugodę W efekcie negocjacji ustaliliśmy, że spółka będzie spłacać zadłużenie w 15 równych ratach, płatnych co miesiąc. Ja ze swojej strony odstąpiłem od egzekucji (postępowanie zostało zawieszone). Ugodę podpisałem ja i prezes, który miał prawo reprezentować spółkę jednoosobowo. Na zabezpieczenie wykonania ugody otrzymałem weksel, który w założeniu miał być podpisany przez wszystkich udziałowców spółki - podpisał go prezes i jego żona. Przez pierwszych 5 miesięcy wpłaty rat od dłużnika przychodziły terminowo. Potem nagle spółka przestała spłacać raty. Okazało się, że w międzyczasie prezes spółki odsprzedał swoje udziały, sprzedał też swój majątek osobisty (dom i dwa samochody) i na dodatek złożył wniosek do sądu o ogłoszenie upadłości spółki. Okazało się także, że jest problem z wekslem, gdyż żona prezesa, która podpisała weksel, wcale nie była jedynym udziałowcem w tej spółce (oprócz męża - prezesa), natomiast udziałowcami były także dwie inne osoby, ale nieujawnione w KRS, ponieważ miały poniżej 10% udziałów. Co mam zrobić w takiej sytuacji?

Dłużnik utrudnia egzekucję należności - 4 metody postępowania

Pytanie: Jestem wierzycielem dłużnika, który posiada nieruchomość o znacznej wartości. Nieruchomość położona jest na terenie przemysłowym o powierzchni 4 ha, składa się z budynku biurowego o powierzchni 730 m2, 3 hal o powierzchni ponad 350 m2 i innych pomieszczeń przynależnych do terenu mojego dłużnika. Wynajmują tam powierzchnie renomowane firmy, zajmujące się głównie obrotem stalą i drewnem. Moja wierzytelność również opiewa na znaczną kwotę. Nieruchomość ta ma wielu dzierżawców, przynosi spore comiesięczne dochody (ok. 50.000 zł). Wierzytelności z tytułu opłat dokonywanych przez dzierżawców były zajęte przez komornika sądowego. Dłużnik obecnie przebywa w areszcie. Oddał nieruchomość w zarząd i administrację pewnej spółce z o.o. X. Dzierżawcy zgodnie z pełnomocnictwem zaczęli płacić nowemu zarządcy. Na zajęcie wierzytelności z tytułu najmu przez komornika spółka zarządzająca odpisała, że koszty zarządu i utrzymania obiektu przekraczają wartość uzyskiwanego dochodu z tytułu umów najmu tej nieruchomości. Nie jest to prawdą, lecz trudno to udowodnić. Komornik ukarał prezesa grzywną, lecz po odwołaniu sąd uchylił tę grzywnę. Skierowałem sprawę również do prokuratury, jednak została ona umorzona. Chciałbym też dodać, że w odwołaniach do prokuratury i innych pismach spółka zarządzająca przytacza następujące argumenty, cytuję: „… z umowy administrowania przedmiotową nieruchomością wynika, że spółce przysługuje wynagrodzenie nie mniej niż 10.000 zł, ponadto nadwyżkę zobowiązani jesteśmy uiszczać do banku z tytułu spłaty hipoteki” (czego też nie robią - sprawdziłem). Co robić w tej sytuacji?