Kiedy można uznać, że dłużnik spóźnia się z wykonaniem umowy (świadczeniem)?

Autor: Ewa Krysztofiuk

Dodano: 22 listopada 2009
Pytanie: Zgodnie z umową, jaką zawarła moja spółka, kontrahent powinien dostarczyć towary do magazynu mojej spółki dwa tygodnie temu. Jednak do dnia dzisiejszego kontrahent nie wywiązał się ze swojego obowiązku. Czy mogę uznać, że mój kontrahent spóźnia się ze swoim świadczeniem?
Odpowiedź:

Podstawową zasadą jest, że dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, jeśli nie spełnia go w terminie. Dopiero od tej chwili, co do zasady, możesz wyciągnąć wobec dłużnika konsekwencje, właśnie dlatego tak ważne jest określenie terminu spełnienia świadczenia.

Termin ten wynika z reguły z umowy lub widnieje np. na fakturze. Często, szczególnie przy zawieraniu umów ustnie lub przy tzw. umowach ramowych (w przypadku których siłą rzeczy często trudno jest określić termin świadczenia), nie ma żadnego potwierdzenia pisemnego, że świadczenie jest wymagalne konkretnego dnia. W tej sytuacji udowodnienie później w sądzie, że dłużnik faktycznie powinien spełnić świadczenie np. 1 czerwca, może okazać się bardzo trudne.

Dlatego należy zawsze określać, kiedy dokładnie świadczenie ma zostać spełnione, choćby wskazując datę w sposób pośredni, np. zapłata nastąpi w ciągu 14 dni od dostarczenia towaru (pisemne pokwitowanie odbioru towaru uściśli datę płatności). Jeżeli z jakiegoś powodu termin nie jest określony, przyjmuje się, że dłużnik powinien spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela.

Zapamiętaj! Dłużnik nie opóźnia się ze spełnieniem świadczenia w przypadku świadczeń wzajemnych, jeśli:
1) powinny być one spełnione jednocześnie, a Ty nie zaofiarujesz świadczenia wzajemnego -dłużnik w takiej sytuacji może zgodnie z prawem zaczekać na Twoje świadczenie;
2) co prawda jest on zobowiązany spełnić świadczenie wzajemne wcześniej, ale spełnienie świadczenia wzajemnego (np. zapłaty) przez Twoją, firmę jest wątpliwe ze względu na jej stan majątkowy. W takiej sytuacji ma on prawo powstrzymać się z jego spełnieniem, dopóki nie zaofiarujesz świadczenia wzajemnego lub nie dasz zabezpieczenia. Uprawnienie to nie przysługuje stronie, która w chwili zawarcia umowy wiedziała o złym stanie majątkowym drugiej strony. Pamiętaj, że zasada ta dotyczy obu stron i jeśli to Ty masz wcześniej coś świadczyć, a kontrahent ma kłopoty finansowe, to również możesz z niej skorzystać.
Autor:

 Ewa Krysztofiuk, aplikant radcowski

Tekst opublikowany: 

 22 listopada 2009 r.

Nie ma jeszcze komentarzy do tego dokumentu.
Zaloguj się aby dodać komentarz